Polecamy nasz artykuł o Andaluzji w Kwietniowym wydaniu miesięcznika „Podróże”  

Andaluzja ...jest otoczona napięciem i niepokojem, dyskusjami, które zwracają ludzi przeciwko sobie. Ale też tu, na południu Europy, tylko trzy i pół godziny lotu od Warszawy  można znaleźć przepiękne krajobrazy, posłuchać śpiewu ptaków i dać się zauroczyć pięknem pól golfowych. Wieczory można czarująco spędzić w którejś z wybornych restauracji oferujących wybór najlepszych świeżych ryb i mięs. To właśnie Andaluzja. Tu można wybierać z szerokiego wachlarza ofert spędzania czasu – od unikalnego Puerto Banús, do Starówki w Marbelli, gdzie można powłóczyć się po wąskich uliczkach u podnóża Zamku i po okolicach wielkiego kościoła i jego maleńkich kapliczek. Miłośnicy wiejskiego krajobrazu mogą odkrywać uroki Andaluzji: miejscowości Ronda, Antequera, Cesares, Carratraca, czy San Roque... Faktem jest, że Andaluzja daje wielką możliwość oderwania się od nadmiernego stresu spraw codziennego życia. Andaluzja jest warta powtórnego odkrycia, warta kolejnych odwiedzin. 

Andaluzja , odwieczna brama do Hiszpanii przez wieki przepuszczała zdobywców z różnych stron świata. Niektórzy tak jak Arabowie zostawali na dłużej. 800 lat ich panowania pozostawiło trwałe ślady w kulturze tego regionu. To oni wymyślili nazwę Al – Vandaluz, bo kiedy przybyli kraj był spustoszony między innymi przez Wandali. Dziś to miejsce obfituje w bogactwo kontrastów architektury i przyrody. Obok pałaców i meczetów wzniesionych przez Maurów stoją zamki i katedry chrześcijańskie. Ośnieżone jeszcze na początku lata góry otaczają plaże ze złotym piaskiem. Można zobaczyć cygańskie osady i liczne luksusowe nadmorskie kurorty.

Żeby dostać się do Andaluzji musimy wylądować w Maladze. Trzeba tu odwiedzić dom na Plaza de la Mercem, w którym urodził się Pablo Picasso. Jest w nim małe muzeum poświęcone artyście. Stąd ulicą San Augustyn dochodzi się do ciekawej pod względem architektonicznym katedry Nuestra senora de la Encarnacion. Zbudowana przez chrześcijan na miejsce meczetu była przedmiotem kłótni architektów, dlatego jej budowa rozpoczęta w XVIw. ciągnęła się przez następne 250 lat. Dzięki temu można w niej oglądać cztery odmienne style: gotycki, renesansowy, barokowy i neoklasyczny.
Plaże prowincji Malaga to niewielki fragment całego wybrzeża Andaluzji. 
Costa del Sol– Wybrzeże Słońca to 800 km. nadbrzeża od Cieśniny Gibraltarskiej wzdłuż Morza Śródziemnego. Najsłynniejszym kurortem regionu jest Marbellia – odpowiednik St.-Tropez. Rezydencje w niej posiadają Antonio Banderas z Melanie Griffith, Cindy Crawford, jest to też ulubione miejsce polskich elit finansowych. Kilka kilometrów dalej eleganckie Puerto Banus wabi rewią najdroższych jachtów świata należących zazwyczaj do Amerykanów i arabskich szejków. Spędza tu wakacje m.in. król Arabii Saudyjskiej Fahd bin,Abdulazziz, kiedy przyjeżdża wynajmuje w Marbellii cały pięciogwiazdkowy hotel dla siebie i rodziny oraz pół innego dla dworskiej świty. Mało jest na świecie takich zakątków jak Costa del Sol. Przyjeżdżający tu turyści mogą liczyć na spełnienie wszelkich marzeń i planów urlopowych, bez względu na to czy wybierają tzw. bierny wypoczynek, rozkoszując się kąpielami morskimi lub słonecznymi, czy też preferują aktywne spędzanie czasu w postaci zwiedzania miast i zabytków lub chodzenia po górach. Podstawą atrakcyjności wybrzeża i tym, co najbardziej przyciąga niezorientowanego jeszcze w swych urlopowych zamiarach turystę, jest oczywiście pogoda. W końcu u nas bywa z nią różnie… Nie należy też zapominać o bogatej kuchni regionu Costa del Sol, zasobnej w owoce morza i ryby oraz o uciechach stworzonych dla najmłodszych. I tu jest w czym wybierać: parki wodne i tematyczne, kolejki górskie, ogrody zoologiczne oraz safari są w zasięgu ręki. Starsza młodzież może bawić się w licznych dyskotekach i nocnych klubach. Andaluzja - ojczyzna flamenco i walk z bykami - ma do zaoferowania więcej niż można się spodziewać.

 

Costa de la Luz - Wybrzeże Światła rozciąga się wzdłuż Atlantyku. To tu niedaleko granicy z Portugalią leży miasteczko Palos de la Frotera skąd wyruszyła na trzech galeonach wyprawa Krzysztofa Kolumba. Na równi z Kolumbem słynny jest w Andaluzji Pedro Romero /1754 – 1839/. Ten najwybitniejszy matador pokonał ponad 600 tys. byków a na arenie walczył jeszcze w wieku 80 lat. Jego ojciec stolarz z Rondy zrewolucjonizował zasady corridy. Jako pierwszy walczył z bykiem uzbrojony wyłącznie w czerwoną chustę. W Rondzie jest największa i najstarsza arena w Hiszpanii Plaza de Toros. Trybuny mieszczą 5000 widzów. Corrida odbywa się w każdą niedzielę od Wielkanocy do końca października. Najtańsze miejsca są w słońcu, najdroższe w cieniu. Ronda to urokliwe miasteczko z białymi domami wiszącymi na zboczach skał oraz z pięknym 160 m głębokości wąwozem Tajo. Dzieli on starówkę na część mauretańską i chrześcijańską. Tutaj pracował nad powieściami „Ruchome Święto” i „Słońce też wschodzi” wielki miłośnik walk byków Ernest Hemingway. Strome ściany wąwozu w Rondzie umieścił na stronach najsłynniejszej powieści „Komu bije dzwon”. Miasto uczciło pisarza nadając jego imię uliczce obok Plaza de Toros.
Najczęściej odwiedzanym miastem w Andaluzji jest Grenada. Hiszpanie mówią: Kto nie widział Grenady, ten nie widział cudu. W ścisłej zabudowie miasta zawsze pełno jest studentów i turystów. W Grenadzie studiował najwybitniejszy andaluzyjski poeta Federico Garcia Lorca, który później jako prawicowy wróg w 1936 r. został rozstrzelony podczas wojny domowej. Renesansowa katedra na Plaza de Isabel la Catolica przypomina o najpotężniejszej królowej hiszpańskiej – Izabeli, która wypędziła Maurów z Półwyspu Iberyjskiego, zjednoczyła Kastylię i wysłała Kolumba w zamorskie podróże. Tutaj zgodnie z jej życzeniem została pochowana obok swojego męża Ferdynanda. Najpiękniejszą dzielnicą Grenady jest Albaicin. Do połowy XVI w. zamieszkiwali ją Maurowie. Na Plaza Nueva za czasów Izabeli publicznie spalono 80 tys. książek z Muzułmańskiego Uniwersytetu. Nie były to jak wtedy utrzymywano egzemplarze Koranu, ale w większości arabskie przekłady greckich filozofów. Przy Carrera del Darro 13 można zobaczy El Banuelo jedyną niezrównaną z ziemią arabską łaźnię. W średniowieczu katolicy uważali zamiłowanie Arabów do kąpieli za przejaw zniewieścienia i dekadencji. W sklepieniu łaźni znajdują się otwory w kształcie gwiazdek. Były tam kiedyś szklane okienka, tak zaprojektowane, że gdy wewnątrz robiło się za gorąco automatycznie otwierały się i wpuszczały świeże powietrze. Przed dalszym zwiedzaniem należy wypić słodką herbatę z miętą w jednej z arabskich kawiarni z widokiem na otaczające wzgórza. Na jednym z nich rozciąga się Alhambra. Rozpoczęte w 1238r. prace nad jej budową, nie ustawały nawet nocą. Oświetlały je ogniska sprawiając, że z daleka była w kolorze purpury. Stąd wywodząca się z arabskiego nazwa Qalat al-Hamra - Czerwony Zamek. Kiedyś tę rezydencję sułtanów otaczały mury z 23 wieżami i czterema bramami. W środku las kolumn, delikatne koronkowe konstrukcje, fantazyjna sztukateria, mozaiki, fontanny i arabeski tworzyły prawdziwe arcydzieło. Nawet Hiszpanie docenili wyjątkowość budowli i jej nie zburzyli. Inne wzgórze Grenady Sacromonte, zamieszkują Cyganie. Taniec, który stworzyli stał się symbolem Andaluzji. Flamenco to pełna pasji opowieść o trudnym losie Cyganów. Jest w niej odwaga, brawura, waleczność i zdecydowanie. Aby zabrzmiało wystarczą dwie dłonie, śpiew, obcasy i …Duende. Tancerki mają gładko zaczesane włosy, mocny makijaż, sukienki pełne falban.
Na pokaz flamenco można się wybrać do Jerez de la Frotera, położonego w prowincji Kadyks. Miasteczko słynie również z tańczących koni. W każdy czwartek przed południem w Królewsko – Andaluzyjskiej Szkole Jazdy, ubrani w XVIII – wieczne stroje jeźdźcy dosiadają wierzchowców Cartujano, rasy wyhodowanej ponad 200 lat temu przez mnichów z zakonu kartuzów. Wierzchowce potrafią wykonywać niemal akrobatyczne figury. Jeszcze jedna ważna rzecz powinna nas tu ściągnąć. Produkuje się tutaj sławne andaluzyjskie wino Jerez. Nawet Szekspir podobno był jego fanem. Anglicy, którzy masowo importowali je z Andaluzji wymawiając po swojemu nazwę miasta i produkowanego tu wina przechrzcili je na sherry.
Andaluzji nie można opuścić nie odwiedziwszy jej stolicy – Sewilli. Z miastem wiąże się wiele legend a także słynnych artystycznych dzieł. W tutejszym więzieniu w pierwszych latach XVII w. odsiadujący karę za oszustwa podatkowe Miquel de Cervantes rozpoczął pracę nad Don Kichotem. Ulice obsadzone drzewkami pomarańczowymi prowadzą przez kolejne zachwycające place. Sewillę najwygodniej zwiedzać dorożką. Pierwszy przystanek znajduje się przy Giraldzie i katedrze Matki Boskiej. Giralda to 97 m. mauretański minaret pozostały po wielkim meczecie. Dziś pełni funkcję dzwonnicy największej na świecie gotyckiej katedry – Santa Maria. Jej wnętrze przypomina gigantyczną surową grotę. W południowej nawie stoi sarkofag Kolumba, lecz nie jest pewne czy z jego prochami. Kolejny gigant architektoniczny, to kompleks Pałaców Królewskich - Alcazares Reales. Jest przykładem stylu zwanego mudejar łączącego elementy mauretańskie oraz hiszpańsko – chrześcijańskie. Do pałacu przylegają ogrody i park. Dzisiaj, gdy król z rodziną odwiedza Andaluzję zatrzymuje się właśnie tu. W Sewilli toczy się akcja około stu oper m.in. Carmen Bizeta, Cyrulika sewilskiego Rossiniego, Wesele Figara i Don Giovanni Mozarta. Andaluzja zawsze była i jest natchnieniem dla artystów. A dla turystów miejscem nie zapomnianym